Białowieża – perła Podlasia

W ostatnich latach możemy śmiało powiedzieć, że dla wielu podróżników „świat stanął otworem”. Przemieszczanie się między najdalszymi zakątkami naszego globu stało się dużo prostsze i tańsze niż jeszcze kilkanaście/kilkadziesiąt lat temu .Wiele osób może sobie pozwolić na zwiedzanie dalekich krajów i odwiedzanie pięknych miejsc. Często jednak zapominamy jak śliczna jest nasza Polska i jakie „perełki” mamy w naszym kraju. Niewątpliwie, jednym z najpiękniejszych miejsc w naszej ojczyźnie, które możemy odwiedzać bez końca jest Białowieża. Zadziwiającym jest fakt, że jest to miejsce tak słabo poznane przez polskich turystów, zaś bardzo chętnie odwiedzane przez wielu Holendrów, Niemców, Francuzów, a także Australijczyków i Nowozelandczyków! Po tygodniowym pobycie na Korfu drugi tydzień wakacji postanowiliśmy spędzić właśnie w Białowieży.

Nie była to nasza pierwsza wizyta, ale na pewno pierwszy raz było tak mało turystów. Z jednej strony jest to przykre, ale z drugiej mogliśmy na spokojnie odwiedzić najpopularniejsze atrakcje i nigdzie nie musieliśmy czekać w kolejkach.

Na początek warto sobie jasno powiedzieć, że Białowieża to nie Krupówki ani Las Vegas. Osoby, które uwielbiają imprezy, kluby, puby, dyskoteki mogą czuć się troszkę rozczarowane. Miejsce to jest za to czarujące dla wszystkich, którzy uwielbiają wycieczki rowerowe, spacery oraz relaks na łonie dziewiczej przyrody. Zadziwiającym jest jednak fakt, że ludzie, którzy znajdą się w tym pięknym miejscu często nie wiedzą co warto zobaczyć, gdzie pojechać. Często nasi znajomi, którzy odwiedzili Białowieżę np. przy okazji wyjazdów firmowych stwierdzali, że prawie niemożliwe jest dowiedzenie na miejscu co jest godne odwiedzenia (poza standardową wycieczką do rezerwatu pokazowego żubrów i muzeum), gdzie warto zjeść itp., więc turyści czują się troszkę zagubieni. W naszych kolejnych wpisach postanowiliśmy więc, że poza dużą ilością zdjęć i informacji dotyczących białowieskiej fauny i flory, będziemy chcieli zarekomendować lokalne usługi.

Puszcza Białowieska jest ostatnim w Europie miejscem gdzie zachowały się fragmenty lasów pierwotnych, czyli takich, które nie zostały poddane żadnym bezpośrednim, ani pośrednim modyfikacjom dokonanym przez człowieka. Możemy więc śmiało powiedzieć, że jest to żywe muzeum. Warto wspomnieć, że praktycznie cały obszar Puszczy Białowieskiej został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i jest jedynym polskim obiektem przyrodniczym na tej liście. Zwiedzając Puszczę możemy podziwiać prawdziwy las: zwalone konary, olbrzymie, kilkusetletnie drzewa rosnące tuż obok młodych krzewów i drzewek, prawdziwy gąszcz i plątaninę różnego typu gałęzi. Zwiedzając to miejsce nie sposób nie zauważyć różnicy pomiędzy Puszczą a lasem gospodarczym, których tak wiele mamy w Polsce, gdzie dany gatunek drzewa rośnie w równych rzędach jak grządki w ogródku. Na początek polecamy więc wyprawę do lasu i wejście do Obrębu Ochronnego Rezerwat (dawny Rezerwat Ścisły). Wejście do rezerwatu możliwe jest wyłącznie z wcześniej zarezerwowanym przewodnikiem z ważną licencją BPN. Za dodatkową opłatą rezerwat można też zwiedzać na rowerze. Musimy tu jednak podkreślić, że wcale nie trzeba wybierać się do rezerwatu ścisłego lub rezerwatu pokazowego, żeby spotkać żubry. Bardzo często wystarczy zwykły spacer leśną ścieżką.

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz (adres email nie jest wymagany)